Rinspeed MicroMax przyszłością inteligentnego przemieszczania?

Każdego roku, podczas Genewa Motor Show, szwajcarski producent samochodów - Rinspeed, prezentuje budzący ciekawość tłumów prototyp. Rok temu był to projekt małego i funkcjonalnego Dock-Go (modyfikacja Smarta ForTwo). Funkcjonalność… no właśnie. Rinspeed stawia przede wszystkim na tę kwestie. I w roku 2013 nie będzie inaczej. Przedstawiamy MicroMax’a! Samochód, który z pewnością… do najpiękniejszych nie należy. Rinspeed wierzy bowiem w moc starego przysłowia, że „nie szata…”. MicroMax chce wnieść coś więcej do świata i jak zapowiada producent, pojazd ten „ma zrewolucjonizować transport miejski.” Tak, tak - tego typu stwierdzenia słyszeliśmy już wiele razy. Czy zatem wizję Rinspeed’a także należy wyrzucić do kosza? Otóż nie! MicroMax, ma być rozwiązaniem inteligentnym. Po pierwsze, maksymalne wykorzystanie niewielkiej przestrzeni jaką dysponuje pojazd oraz chęć wpłynięcia na zmniejszenie ruchu ulicznego. Długość samochodu, to jedynie 3,6m, ale znacznie ciekawsza jest jego wysokość… aż 2,2m! Ta dziwna mieszanka wymiarów sprawia, że samochód ma łączyć najlepsze cechy autobusu komunikacji miejskiej, taksówki i samochodu osobowego. Będzie on zdolny do przewiezienia aż 5 osób + kierowca, którym zapewni większy poziom bezpieczeństwa niż autobusy. Każdy pasażer, tak jak w samochodach osobowych, będzie miał do swojej dyspozycji pas bezpieczeństwa i wbrew pozorom - całkiem pokaźną ilość miejsca jak na gabaryty podobne do Mini. W jaki sposób zostanie to osiągnięte? Dla pasażerów nie przewidziano tradycyjnych miejsc siedzących. Pozycja podczas transportu będzie raczej przypominała stanie niż siedzenie. Tę „niewygodę” mają zrekompensować m.in. ekspres do kawy, a nawet mały barek!Wisienką na torcie i w sumie najważniejszą cechą MicroMax’a, ma być stałe podłączenie do Internetu, dzięki czemu każdy przy pomocy swojego smartfona, będzie w stanie zlokalizować najbliższego „mikrusa”, który będzie mógł podwieźć go w wybrane miejsce. To oczywiście sprawia, że samochód ten raczej zostanie skierowany do korporacji taksówkarskich, których usługi od tej pory mogłyby być szybsze i sprawniejsze. Pojawienie się setek takich aut, zapewniających tani, szybki, wygodny i pewny podwóz do pracy, mogłoby przyczynić się do odkorkowania miast, a także dzięki napędowi elektrycznymi - do obniżenia emisji CO2.

Na chwilę obecną o specyfikacji technicznej tego przykładu „maksymalnego wykorzystania minimalnej przestrzeni”, nie wiemy zbyt wiele. Nieco więcej na ten temat, powinniśmy się dowiedzieć w marcu nadchodzącego roku, bo właśnie wtedy rusza Genewa Motor Show.