Volvo XC70 powraca na rynek jako zgrabna hybryda z gigantycznym zasięgiem na prądzie

Nazwa XC70 jest dobrze znana polskim kierowcom za sprawą uterenowionej wersji V70, która kryła się pod tą nazwą w latach 2003 - 2016. Wywodzący się z Volvo V70 Cross Country model był ceniony za uczciwe zdolności terenowe oraz bardzo przestronne wnętrze.

Teraz, w cokolwiek zaskakującym ruchu, nazwa ta została przywrócona do życia. Nim jednak zaczniecie sobie ostrzyć zęby na bezpretensjonalne kombi z solidnym układem napędowym, to uprzedzamy, że jest parę haczyków.

Z pierwszych zdjęć nieznacznie zamaskowanego modelu, które zostały opublikowane przez Volvo, wynika, że jest to zgrabny SUV pozycjonowany pomiędzy dobrze znanym XC60 a zaprezentowanym niedawno w pełni elektrycznym EX90. Tak właściwie to wygląda on po prostu na pomniejszoną wersję tego drugiego.

Większy sukces rynkowy od EX90 - dużej i drogiej nowości, która zalicza póki co słabe przyjęcie przez klientów - nowemu XC70 może zapewnić nie tylko niższa cena wynikająca z mniejszych rozmiarów, ale też bardziej wszechstronny napęd.

Pod maską kryje się układ, który producenci coraz śmielej przedstawiają jako domyślne rozwiązanie na rynku na najbliższe lata w obliczu wolniejszego niż oczekiwany tempa rozwoju elektromobilności. Mowa o hybrydzie plug-in z tak zwanym range extenderem, czyli silnikiem spalinowym, który nie jest wykorzystywany do napędzania kół, a ładowania akumulatora.

System w takiej formie ma zapewnić do 200 km nieprzerwanej jazdy na energii elektrycznej, nim uruchomi się silnik spalinowy i zapewni możliwość dalszej podróży z wykorzystaniem benzyny bezołowiowej. To gigantyczny zasięg - około dwukrotnie większy od tego osiąganego dotychczas w najwydajniejszych hybrydach plug-in Volvo.

Wspomniany zasięg to póki co jedyna konkretna informacja, którą ujawnił producent na temat tej zaskakującej nowości. Nie znamy mocy tego systemu ani jego wykorzystania w innych produktach grupy Geely. W ostatnich latach chiński koncern postawił na silniejsze zbliżenie technologiczne należących do niego marek. Z hybryd plug-in z range extenderem mają korzystać również m.in. modele chińskiej marki Zeekr i brytyjskiego Lotusa.

Póki co wiemy tyle, że XC70 powstaje na nowej płycie podłogowej SMA i adresowany jest wyłącznie na rynek chiński, stanowi którym opisywany typ napędu stanowi od niedawna bardzo silny trend na rynku. To domyślne rozwiązanie dla takich modnych marek jak Li Auto czy Avatr, dołączają do niego również europejscy gracze (niedawno takie modele zaprezentował tam Volkswagen).

Szef Volvo Håkan Samuelsson nie wyklucza jednak, że XC70 trafi także do innych części świata. Uzależnia to od rozwoju kariery range-extenderów. "Dzisiaj to wielka sprawa w Chinach. Wkrótce zaczną zdobywać zainteresowanie w Ameryce Północnej, i jesteśmy przekonani, że docelowo znajdą swoje miejsce również w Europie" - przekonuje. 

Więcej informacji na temat XC70 mamy poznać w nadchodzących miesiącach, więc decyzja co do ewentualnej obecności modelu w Polsce jest jeszcze bardziej oddalona czasowo.