Nowe Porsche 911 z napędem hybrydowym? Niemcy rozważają taką opcję

O Porsche coraz częściej wypowiada się w kontekście ekologii. Co prawda marka jednoznacznie kojarzy się ze sportem w luksusowym wydaniu, ale ostatnio zaczęła również poważnie myśleć o ochronie środowiska. Mówiąc: "Porsche", pierwsze, co przychodzi do głowy to 911. Model legendarny, wręcz kultowy. Sport, emocje, luksus w czystym wydaniu. Carrera od lat pozostaje wierna tradycji, wierna pięknu motoryzacji w niczym niezmąconej formie. 911 oznacza jej kwintesencję, która najprawdopodobniej nie oprze się postępowi technologicznemu... Ekologiczne rozwiązania w Porsche nie są żadną nowością. Pamiętacie 918 RSR okrzykniętego "zielonym" następcą Carrery GT? Jego "sercem" było 3.6-litrowe V8 wspierane przez trzy elektryczne "organy", co pozwalało osiągać aż 700 KM mocy. Fani motoryzacji pewnie są zadowoleni. Dla tych, którym los środowiska nie jest obojętny również mamy dobrą wiadomość - samochód spalał 3 litry benzyny na 100 km. Da się pogodzić ekologię z emocjami... ... co Porsche chce udowadniać nowymi projektami. Szef zarządu niemieckiej marki nie wyklucza, że w przyszłości do napędu 911 posłuży zespół hybrydowy. Wszystkie fakty na niebie i ziemi wskazują, że wprowadzenie tego typu napędu do Carrery jest tylko kwestią czasu. Wszak korzystają już z niego Panamera i Cayenne. Nie należy się jednak niczego obawiać. Poprzednia seria Carrery (997) też była wyposażona w napęd hybrydowy. Co prawda dotyczyło to samochodów wyścigowych GT3-R, biorących udział w 24-godzinym wyścigu na torze Nurburgring, ale wyposażone w tego typu napęd "911-stki" nic nie traciły. Ba! Dzięki dwóm dodatkowym silnikom elektrycznym ich moc wzrastała aż o 200 KM, ale główne skrzypce nadal grał w nich sześciocylindrowy boxer.Przedstawiciele niemieckiej marki twierdzą, że tak samo byłoby z najnowszą odmianą Carrery. Samochody nie stracą swych niepowtarzalnych właściwości, ale dzięki dodatkowym jednostkom elektrycznym uda się ograniczyć zużycie paliwa. Odczują to kierowcy podczas postoju na stacji benzynowej oraz środowisko, któremu hybrydy mogą zaoferować ograniczenie emisji szkodliwych substancji. To nie jest koniec tradycji. To kompromis, na którym wszyscy mogą tylko zyskać.