Tesla S z multimedialną deską rozdzielczą. Czy tak bedą wyglądały wnętrza przyszłości?

Mimo, że od 12 lat jesteśmy w XXI wieku nie mamy latających samochodów, a karoserie większości aut, mimo, że nowoczesne nie odbiegają zbytnio od tych z lat 80-tych, czy 90-tych. Owszem, zdarzają się odważne koncepty, ale w fazie produkcji są one  okrajane przez księgowych ze wszystkich bajeranckich dodatków. W efekcie powstają auta, które nijak nie przystają do XX-wiecznej wizji samochodu przyszłości. Są jednak wyjątki takie jak Tesla S. Kwestię nadwozia, które prezentuje się świetnie pozostawimy na boku, gdyż nie jest ono tak futurystyczne jak wnętrze z interaktywną deską rozdzielczą wzbogaconą o moduł Tegra Visual.Oznacza to, że sporą część kokpitu zajmują wyświetlacze. Ich ilość nie jest imponująca, ale rozmiar już tak. Jeden ma 17-cali, a drugi 12,3 cala. Oczywiście oba urządzenia działają na dotyk. Centralnie umieszczony ekran obsługuje klimatyzację, nawigację oraz system audio. Wyświetlacz nad kierownicą z kolei pozostawiono do dyspozycji kierowcy. Ujrzymy tam informacje dotyczące prędkości, czy wykorzystywanej mocy, jak i wskazania komputera pokładowego. Co ciekawe, mniejszy wyświetlacz można dowolnie spersonalizować. System napędzany jest układem graficznym z wielordzeniowym procesorem od firmy NVIDIA. Prezentowane rozwiązanie może się podobać lub nie, ale przyznacie, że wyświetlacz nawigacji wielkości podręcznej mapy robi wrażenie.