Ekologia » Aktualności » Fisker Karma psuje się na potęgę - ciemna strona ekologii

Fisker Karma psuje się na potęgę - ciemna strona ekologii
2012-03-18 - A. Ruciński Tagi: Eko, Fisker, Auta hybrydowe, Fisker Karma
Hybrydowy Fisker Karma całkiem niedawno trafił na rynek, a już sporo słyszymy o licznych usterkach zdarzających się w tym modelu. Choroby wieku dziecięcego, czy może poważne niedoróbki?
Pierwszym problemem jaki zasygnalizowali użytkownicy była nieszczelność układu chłodzenia baterii, co mogło prowadzić do zalania akumulatorów, zwarcia i w efekcie samozapłonu. Forum posiadaczy Fiskerów (sprzedano około 500 sztuk) huczy od opinii niezadowolonych użytkowników, których trapią kolejne awarie. Z tego powodu amerykańska organizacja - Consumer Reports zakupiła nowy egzemplarz Karmy do testów, które miałyby potwierdzić lub obalić opinie użytkowników. Niestety, auto zepsuło się już po przejechaniu 180 mil. Przedstawiciel Fiskera, chlubiącego się 50-miesięczną gwarancją, zabrał auto do serwisu i oddał po 48-godzinach. Według inżynierów marki auto przełączyło się w tryb serwisowy, aby zapobiec dalszym usterkom. Wymieniono baterie, inwerter i jego kabel.
Najwięcej zgłoszeń dotyczy zapalających sie kontrolek, przechodzenia auta w tryb awaryjny oraz komunikatów o przegrzaniu. Fisker twierdzi, że winę za to ponosi złe oprogramowanie, które niebawem zostanie wymienione w ramach akcji serwisowej.
Obiecujemy śledzić dalszy rozwój sytuacji. Gdyby okazało się, że większość sprzedanych aut ma poważne wady, Fisker znalazłby się w sporych tarapatach.
Pierwszym problemem jaki zasygnalizowali użytkownicy była nieszczelność układu chłodzenia baterii, co mogło prowadzić do zalania akumulatorów, zwarcia i w efekcie samozapłonu. Forum posiadaczy Fiskerów (sprzedano około 500 sztuk) huczy od opinii niezadowolonych użytkowników, których trapią kolejne awarie. Z tego powodu amerykańska organizacja - Consumer Reports zakupiła nowy egzemplarz Karmy do testów, które miałyby potwierdzić lub obalić opinie użytkowników. Niestety, auto zepsuło się już po przejechaniu 180 mil. Przedstawiciel Fiskera, chlubiącego się 50-miesięczną gwarancją, zabrał auto do serwisu i oddał po 48-godzinach. Według inżynierów marki auto przełączyło się w tryb serwisowy, aby zapobiec dalszym usterkom. Wymieniono baterie, inwerter i jego kabel.
Obiecujemy śledzić dalszy rozwój sytuacji. Gdyby okazało się, że większość sprzedanych aut ma poważne wady, Fisker znalazłby się w sporych tarapatach.
źródło: consumerreports
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
3
Komentarze do:
Fisker Karma psuje się na potęgę - ciemna strona ekologii
Podobne: Fisker Karma psuje się na potęgę - ciemna strona ekologii




Podobne galerie: Fisker Karma psuje się na potęgę - ciemna strona ekologii



Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Galerie zdjęć
Newsletter